dinosaurs roam the earth

dinosaurs roam the earth

wtorek, 15 listopada 2011

Ja, a emotional breakedown.

- W co byłaś dzisiaj ubrana??
 - Maaaamo, nie będę ci opowiadała...
- Będziesz!

I opowiadam Mamie na odległość jak ciepło byłam dzisiaj ubrana. I, że tak, miałam dodatkowe skarpety, te szare. Mama mówi mi ile rutinoskorbinów mam wziąć jutro rano, bo słyszy że mam katar, a ja po prostu mam emotional breakedown i słychac to w moim głosie.

- I zróbi sobie herbatę, obejrzyj coś fajnego, pomyśl, co byś chciała - Mama próbuje napełnić mnie optymizmem po pachy, a ja nie mogę nic powiedzieć, bo boję się, że będę miała żałosny głos, a Mama wie i radzi mi, żebym pomalowała paznokcie (pedicure jako rozwiązanie problemu jesiennej depresji), zaczynam bujać nogami pod kołdra.

- Już jest worek, ten tydzień zleci szybko.
- Ja już chcę do domu. - Włączam sobie jakiś stary odcinek Glee, bo nie wiem, czy iść spać o 20, czy przeciągać ten wieczór.

W końcu będę musiała wyjść z pokoju do kuchni, żeby zajeść tęsknotę i nudę i pustkę i zbliżającą się zimę. Najpierw zmyję twarz. Musi być cała w maskarze.

czwartek, 10 listopada 2011

Ja, a Imieniny Marcina.

Wstyd. To wstyd i wyrzuty sumienia mnie dzisiaj obudziły o 6.15. No i może trochę złe samopoczucie.


Dojechałyśmy do domu przez ogromne szczęście. Przysnęłyśmy obie z Jenny, zmęczone (i trochę nabombane) w nocnym autobusie, tymi autobusami to po Poznaniu można jeździć, a jeździć.
 - Tylko nie zamykaj oczu.....

 - Ej, Jenny, dlaczego B. K nas dzisiaj pocałował ?? (Earlier that evening odważny akustyk, którego ledwo znamy postanowił, że ubiuzianie nas na pożegnanie jest wyśmienitym pomysłem, albo wydawało mu się, że jesteśmy pijane i to jest po prostu dobry pomysł. W ogóle, żeby pożegnać się z ludźmi (których zobaczysz za kilka godzin, tylko że w gorszym humorze) na imprezie musisz z reguły nieźle się na męczyć, nie wiadomo, co z kim. Zapytałam Wodzireja, czy się przytulamy, czy całujemy, czy co. Mam nadzieję, że tego pocałunku nie zrozumiał w swojej głowie poza buziakiem w policzek. )

- Nie wiem, Jani, mam nadzieję, że nie zrobi tego jutro....