dinosaurs roam the earth

dinosaurs roam the earth

środa, 15 lutego 2012

Ja, a odgrzewana pizza.

Oh, jak nisko już upadłam. Kupuję pizzę za mniej niż siedem złoty i skarpetki w Biedronce, skarpetki garniturowe męskie, 1.99. Bo nie mam żadnych na jutro wypranych. Dokupuję najgorszą rzecz na świecie- topiony ser w plastrach na pocieszenie do pizzy z Biedronki. I wstyd mi w tej Biedronce przed jakimś Eko Hipsterem, nie wiadomo kim, ja z tą pizzą w ręce i serem, skarpetkami garniturowymi męskimi (dwie pary) i kupuję dwa pomidory, spadają mi na brudną, biedronkową podłogę przez dziurawy z dwóch stron worek. Upadły nisko, tak jak ja.  Zastanawiam się, czy to nie są najbrzydsze pomidory, jakie w życiu kupiłam, wącham je, pachną Słońcem, tak jak tylko pomidory potrafią.

Potem szukam w tej Biedrze maseczki do twarzy, takiej na pocieszenie. Nie znajduję. Zapamiętuje tylko, ile dziewczyn z zdjęć nad kosmetykami w tej smutnej Biedronce jest ładniejszych ode mnie.

W mieszkaniu ze wstydem obkładam pizzę serem.

Uczę się. Na skraju wytrzymałości, maluję paznokcie nad elektroniką. Też sobie kierunek wybrałam.  Czy to w ogóle możliwe, malowanie paznokci i elektronika nie mieszczą mi się koło siebie w głowie. Beżowy lakier do paznokci mini-beauty, który kupiłam w kiosku w Gorzowie i tranzystory unipolarne.

Prawie pojechałam dzisiaj do domu,do tego Gorzowa, (gdzie kupiłam beżowy lakier i wiele innych zakupów życia), jak zimny wiatr wieje mi po twarzy, tak jak stoję, pojade! Mama nakrzyczałaby na mnie, że jestem za cienko ubrana, przytuliła i dała słoik zupy w rękę. Ale od pojechania do domu odciągnęła mnie cena biletu. Okrutne pekape, pekaes, rozdarcie rodzin.

Co więcej zaraz zjem resztę tej niedobrej pizzy za niecałe siedem złoty (PRODUKT Z NASZEJ GAZETKI "Z WŁOSKIEJ WINNICY"),  a co mam zrobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz