dinosaurs roam the earth

dinosaurs roam the earth

wtorek, 3 stycznia 2012

Ja, a Wodzirej i nocne powroty.

Rembrandt to by mnie zawsze odprowadził, zawsze ze mną pojechał. On by ze mną jechał, myślę sama w nocnym autobusie.Oczywiście, za czasów old dejs, kiedy to Remrandtowi nie chodziła lacha po głowie. Nomad to zawsze mnie pod drzwi odprowadza, nie ma że obracasz się i zwalniasz, żeby oddalić się od gościa, który za tobą idzie. Nomad uczciwie odprowadzi cie pod same drzwi (raz tylko nastraszył mnie po drodze, że Rosjanie mają silną armię i że mogą zaatakować nasz kraj czysty, ojczysty). Chętnie odprowadzi z rozmową, z ucałowaniem, z przytuleniem!

Tu nie mogę liczyć na żadne ucałowanie, pocieszenie! Sama pojedź do domu, nie ma, że zadzwoń do nas z przystanku! Nie ma, że wrócisz na herbatę i kanapkę, która komuś została z kolacji! Nie ma weź, taksówkę, teraz jesteś studentem, nie stać cie na luksusy. Nie ma Mamy, żeby pogłaskała po głowie, nie ma Taty, żeby ucałował przed snem. Nie ma Gruszki, zawsze na miejscu, żeby być. Może pół obcy facet przytulić cie na imprezie, albo na uczelni, nie wiadomo dlaczego. Mógłby cie wziąć za rękę dziwny typ gdybyś mu nie dała fałszywego numeru telefonu. Wodzirej może ci ewentualnie przybić piątkę, jeżeli poprosisz. Piątkę.

Wodzirej, tak by the way, zrobił reaserch i przeczytał mojego bloga, co mnie zawstydziło i obnażyło. Mało tego, komentarza nawet nie zostawi, nawet z napisem "spam spam spam". I co mnie, niejako cenzuruje. Ale każdy ma jakiegoś hipotetycznego Roberta Pattisona w szafie. Każdy ma hipotetyczne zdjęcie na twardym dysku z fotoszopowanym Robertem Pattisonem ( ewentualnie z napisem"beafore you my life was a moonless night"), każdy może. Wodzirej akurat moje zdjęcie (jakże hipotetyczne) widział. Nic się nie stanie, jak odkryje też, prędzej, czy później mój sekret z Enrique, który może być moim hero (bejbe).

I tak rozmyśłałam w tym nocnym autobusie 235 (słownie dwieście trzydzieści pięć) i biorę moją pigułę na sen (blog i fejsbuk) i biorę moją pigułę na gardło (sól i cytrynę) i idę za późno spać, nie spać. Żeby nie wstać jutro na wf, bo jak wiecie aktywności fizycznej to ja z serca nie cierpię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz