dinosaurs roam the earth

dinosaurs roam the earth

czwartek, 4 sierpnia 2011

Ja, a Gorący Enrique.

 Są takie chwile Samotnych Kobiet, Młodych Panien i Starych Panien. Kiedy nie wiadomo dlaczego jest się zdesperowaną. Polecę Wam coś, co pasuje do kolejnego ostatniego ciastka przed przejściem na dietę. Albo do wieczoru smutnych filmów i piosenek. Na dołek.

Moim ulubionym zespołem jest Radiohead. Lubię Beatlesów i młodego, brytyjskiego rocka. Posłucham Florence And The Machine, a na imprezach mogę docenić ewentualnie siłę przekazu Iron Maiden. Owszem, ulegam, jak każdy czarowi Adele, Laury Marling itd, ale nie jestem szaloną fanką RMF FM, nie przepadam za popularną muzyką.


Nie ważne jak bardzo jesteś offowa. Nie ważne jakim jesteś chłodnym hipsterem. Możesz chować to głęboko w sobie, możesz zaprzeczać. I nie ważne, czy podobają ci się blondyni czy bruneci. Czy miśki, czy chudziutkie chłopaki. Czy jeszcze masz fascynację chłopcami jeżdżącymi na deskach, czy podobają ci się obcięte na krótko łobuziaki, czy doceniasz męskich facetów z kilkudniowym zarostem (mniam!).


Tak, czy inaczej wiesz, że Enrique Iglesias jest nie lada ciachem.





Wczoraj moja dobra koleżanka, nazwijmy ją Marchewa, zdradziła mi swoją guilty pleasure.
Oglądanie, jak Gorący Enrique śpiewa "Hero". Gorący Enrique niemalże mechanicznie już wybiera dziewczynę z widowni, stawia ją na scenie i jest jej hero przez cztery minuty trwania piosenki. Na każdym koncercie podobnie, najpierw do niej śpiewa, potem z nią tańczy, przytula ją i miętosi, żeby na końcu ją pocałować. Tak, w usta.

Dziewczyny, które nie zdają sobie sprawy, że w ich życiu nie będzie już nigdy lepiej, trzęsą się, śmieją, płaczą, prawie mdleją i wydaje się, że zaraz roztopią się z ekscytacji. Niektóre są przerażone, inne płoną od Gorąca Enrique, jeszcze inne poprawiają sobie cały czas włosy.


Tu Gorący Enrique jest trochę mniej gorący, bo lacha jest młoda.



Może i gorący Enrique bawi się sercami tych nastolatek, ale spełnia też marzenia. Oglądanie "Hero live" jest niewątpliwie sposobem na letnią depresję, jesienną depresje i na te zimowe. Nawet jeżeli jesteście szaloną Rasta Girl, to każda chciałaby, żeby Gorący Enrique był jej Hero, śpiewał jej do ucha i rozmiękczył serduszko. Jest trochę siara, to w końcu Iglesias (to on ma tą piosenkę z ping pongiem??!). Ale przecież po to jest Enrique, to jest jego miejsce w popkulturze. 

A co do Marchewy, to z Gorącym Enrique łączy ją specjalna więź (ta sama data urodzenia). Ja twierdzę, że Marchewa sekretnie podkochuje się w Gorącym Enrique, ale też myślę, że on ją kiedyś pocałuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz