dinosaurs roam the earth

dinosaurs roam the earth

niedziela, 11 września 2011

Ja, a Hawaje.

Dzisiaj obudziliśmy się wcześniej niż planowaliśmy, bo chyba nikt dobrze nie spał w domku nad jeziorem, który wynajęliśmy. Był super poranek, taki, do którego pasuje twoja ulubiona piosenka. Nad jeziorem, spokojnie, poimprezowo. Gruszka napisała mi na telefonie i pokazała sekretną wiadomość, żeby nie powiedzieć jej na głos. "Zmywamy się jak najszybciej, żeby nie sprzątać. Nie chcę tu siedzieć do wieczora." Zebrałyśmy się, alkohol powoli z nas wyparowuje.

Wczoraj odbyło się nasze pierwsze Hawaiian Party. Pojechaliśmy do małego, trójkątnego domku nad jeziorem, który od wewnątrz cały wyłożony był drewnem. Takie domki są niewygodne i ciasne, a powietrze w nich wilgotne. Takie domki kojarzą się z komarami i nieodpowiednią temperaturą, czy za zimno, czy za ciepło.

Wczoraj wydrukowałam mnóstwo hawajskich kwiatków, napis ALOHA! i inne motywy. Przy pomocy taśmą klejącej i ozdóbek zrobiliśmy Hawaje. Ubrałam się w sukienkę w kwiatki, a za ucho wsadziłam sobie różyczkę, kwiaty we włosach, aloha.

Wczoraj na Hawaiian Party pojawiło się mniej osób niż było trzeba.Nie była to wspaniała impreza, nie śmiałam się do rozpuku. Tańczyliśmy, chłopaki kąpali się w nocy na waleta i nazywali Lordami. Ci, którzy się nie rozebrali byli niestety plebsem. Jak to zwykle bywa na imprezach, Misiek mnie podrywał.


- Idziemy na plażę? Tu jest tak mało intymnie.
Stoimy przed domkiem, ludzie sobie myślą,  a ja zbieram siły i próbuję się skupić. Przeszkadzają mi w tym drinki. Hawajskie, bo włożyliśmy w nie parasolkę, ale pite z kubków z uszkiem z grubego szkła. Macham mu palcem przed nosem.
- Misiek, nie będziemy się całować.
- Nie będziemy?
...
- A tak krótko?
- Synek, ile Ty masz lat w ogóle?

Gruszka lubi nazywać mnie pedofilem, jak rozmawiamy o Miśku (2 lata młodszy).W końcu zostawiłam go tam, zabrałam mu butelkę gotowego Mohito.
Gruszka:
- Kolega K. mówi, że poszłaś się całować z Miśkiem.
- Nie całowaliśmy się.
- Przecież wiem!

Na początku tych wakacji mówiłam Mamie, że myślę, że w tym roku będę kogoś pocałowywać wreszcie. Takie długie wakacje, imprezy, studia. Wakacje minęły leniwie. Trochę było lata, ale nie były to piękne, udane wakacje z magicznymi wspomnieniami. To było raczej kilka miesięcy picia piwa w umiarkowanym nastroju. A mi się nie udało.

 Jani.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz