dinosaurs roam the earth

dinosaurs roam the earth

czwartek, 15 września 2011

Ja, a wyprowadzkowy funk.

6:04, a ja już zdążyłam zmarznąć na jedynym działającym u mnie w mieście peronie. Jadę i śpię, śpię i jadę, okrutne i barbarzyńskie kilometry. Kapitańskie tango, tęsknota. Jadę z dwoma torebkami i kijem do wałka, do malowania pokoju. Mojego- nie mojego pokoju.

Jadę pociągiem, a potem jeszcze czekam na autobus i jadę nim do tego mojego, cudzego mieszkania dłużej, niż jechałabym gdziekolwiek w MOIM mieście. Potem wchodzę do mieszkania, w którym czuję, że ktoś gdzieś jest ukryty. Ludzie, z którymi od zera muszę zawiązywać znajomość. Wchodzę do mojego pokoju i czuję, że nigdzie nie czułabym się mniej jak u siebie w domu.

Jedna ściana to Jagodowe Lato. Kolor taki energiczny. Reszta, to jak w życiu: szarość, burość, beże. Poranne Kakao. Nie wiem, jak mam mieszkać w domu z drzwiami, których nie umiem zamykać i oknami, które prawdopodobnie będą przepuszczać zimną rzeczywistość.

Jak na razie chcę do domu.
Jani.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz