dinosaurs roam the earth

dinosaurs roam the earth

poniedziałek, 19 września 2011

Ja, a pidżama day.

Tak właściwie nie lubię słowa pidżama, bo sama mówię  "piżama". Czy lubię, czy nie lubię to używam/nadużywam. Siedzę dzisiaj w pidżama top i moich dresach, w których chodziłam na wf. Mam już długie włosy, może nie są brudne, ale na pewno się dzisiaj nie kąpałam. Jakby się zastanowić nie myłam dzisiaj nawet zębów.


Od wczoraj zjadłam 4 (słownie: cztery) burito, właściwie tortille, pity, nie wiem. Takie danie z gotowych twardych naleśników i wypasionego sosu z mielonym mięsem. Jak mama robi burito, to ja puszczam meksykańską muzykę, albo Manu Chao.

Jakby tego było mało wżarłam wczoraj jak świnia pół białej bąbolady (jakby czarna czekolada to było zbyt mało szykowne). Ta czekolada została mi sprzed dwóch dni, kiedy z Gruszką kupiłyśmy sobie jedzenie w Tesco i przegadałyśmy wieczór (w radiu Zet akurat wieczór z Georgem Michelem, to pasowało do naszych sentymentalnych rozmów przed nowym etapem życia). Po pierwszej dzwoniłyśmy m. in. do Jajka, żeby puścić mu radio przez telefon. Chcialyśmy zrobić żarcik telefoniczny, ale nie umiałyśmy zastrzec numeru. Tłumaczyłąm mu się rano.


Dzisiaj oprócz rozlicznych herbat wciągnęłam też tele odcinków serialu, że nie umiem policzyć. Obejrzałam też w Internecie Mam Talent i popatrzyłam jakie ludzie mają talenty. Najfajniejszy ma Prokop. Wzięłam się też za Top Modl, ale było to takie durne, że nie dałam rady.

Inaczej będzie w Poznaniu. Mycie, peeling, szorowanie. Odżywka do łosów, jedwab do włosów. Paznokcie, ogolone nogi, wydepilowane. Krem do twarzy, balsam do ciała, oliwa z oliwek. Pasta do zębów, nitka do zębów, płyn do płukania zębów. Zdrowa dieta, alkohol. Wczesne wieczory i imprezy. Gotowanie na parze, dużo kurczaka. Pij dużo soków.



To jak wyjadę. Tymczasem (słyszeliście, że nie ma 'w między czasie'? wszystko jest po kolei) zostanę w tym bałaganie i wciągnę, zaakceptuję jeszcze jeden odcinek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz