Też tak macie, że jak kończycie rozmowę telefoniczną to występuje napięcie? Nie wiesz, kiedy masz odłożyć słuchawkę. Kończyć rozmowę powinien ten, co zaczyna. U mnie najczęściej odbywa się to tak.
- No (no, no).
- To...
- Dobra.
- No, dobra, okej.
- Mhm, ok.
- To cześć.
- No trzymaj się, pa.
- Pa, do jutra.
- Do zobaczenia.
Jak rozmawiam z Mi, to się z tego śmiejemy, ale jak mam poważną rozmowę to poważnie odmawiam taką szopkę. Gruszka mówi, że czasami można szybko zrobić tylko "papapapapapapa" i się rozłączyć.
Dzisiaj dostaję indeks i widzę nowe, przestraszone mordki, które wpatrują się we mnie zafascynowane , desperacko chcące stworzyć nowe przyjaźnie. Pragnęły tak samo pięknego wspomnienia przyjaciela z lat studenckich jak i kogoś, z kim będzie raźniej. A czy zapisałyśmy się na wf, a wykłady, a grupy. Muszę poszukać tych lach na facebooku i nauczyć się ich imion metodami, których nauczyłam się w Szkole Pamięci (kurs Mądre Dziecko).
Zauważyłam dzisiaj też inną nowość. Wolę zostać u siebie w łóżku, niż iść na koncert z moją współlokatorką - Mary (czy mam wziąć czerwony golf do paznokci czy ten? - podoba mi się takie strojenie, kojarzy mi się z filmami, myślę, że będzie tego u nas dużo) Dziesięcioletnia Jani- imprezowiczka - koncertowiczka by mnie zabiła, ale dzisiaj odpoczywam.
Pozdro- 600,
Jani.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz