dinosaurs roam the earth

dinosaurs roam the earth

środa, 28 września 2011

Ja, a kryzys-kryzys-kryzys.

Wczoraj miałam kryzys. Nie taki emotional breakedown, jakiego się spodziewałam - nie płakałam w poduszkę przez pół nocy.

Siedziałam do późna. Mary wyszła na noc do swojego love. Mi z Groszką. A w drugim pokoju nasi nowy obcy współlokatorzy - Budyń i Lacha, siedzą, i, nie da się ukryć gadają-gruchają. Możecie się zaczynać niepokoić, że mają się ku sobie.

A ja siedzę po 23.00, sama jak palec w kryzysie, myślę czy nie popełniłam złych decyzji. W końcu na pocieszenie, spędzam wieczór z kotletem z kurczaka, który, tak jak ja, minął się z przeznaczeniem. On miał być zjedzony dopiero na śniadanie, a ja miałam najwyraźniej żeglować na Mazurach ze Słońcem.

Jani.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz